I'm Polish -...-

Ze specjalną dedykacją dla ludzi, którzy w sygnaturkach przepraszają za swój angielski, usprawiedliwiając to polską narodowością. Powiem tutaj, że taki jest na dA natłok tych sygnatur, że zaczynają mnie wkurzać.

Kurna. Przystopujcie trochę z tymi lingwistycznymi kompleksami. Masa Niemców / Włochów / Hiszpanów / bez końca idzie wymieniać... nie zna dobrze angielskiego, a jednak nigdy nie widziałam podpisu w stylu Sorry for my English, I'm from Romania.
NAPRAWDĘ, nie musicie przepraszać za słabą znajomość angielskiego. Nie sądzę, żeby ktokolwiek oczekiwał od Was takich przeprosin (chyba że jakiś psychol-nacjonalista się trafi).
Nie każdy uczy się angielskiego od dzieciństwa (i nie mówię tu tylko o Polakach) - macie prawo popełniać błędy i nikt Wam za to rąk nie pourywa, co najwyżej uprzejmie poprawi (oczywiście nie nawołuję, żeby przestać się uczyć języka Sasów w ogóle xD).

I jeszcze jedna ważna rzecz: przez takie sygnatury inni ludzie w końcu zaczną (jeśli już nie zaczęli) kojarzyć Polaków z nieznajomością angielskiego (której nie próbują zaradzić, bo przecież są Polakami i to ich usprawiedliwia) i / lub zakompleksieniem względem innych narodów.

Wniosek się nasuwa, że zasadniczo dobrze o nas takie podpisy nie świadczą, prawda?

Tak więc: łby w górę, zmieniać sygnaturki na coś bardziej optymistycznego i won na spotkanie ze sztuką

___
Template: [link]